W niedziele swój drugi mecz rozegrała II Sokoła, przeciwnikiem był AKS Zły Warszawa. Drużyna z Warszawy rozgrywa swoje mecze na Kaweńczyńskiej. Jadąc do Warszawy spodziewaliśmy się trudnego meczu, ZŁY w pierwszej kolejce strzelił 16 goli nie tracąc przy tym żadnego.
Zaczęliśmy wiec mecz od niskiego pressingu i cofnęliśmy się na swoją połowę. Liczyliśmy na kontry. Ta taktyka sprawdzała się tylko przez 25 minut wtedy to tracimy pierwszego gola po podaniu prostopadłym do bardzo szybkiego napastnika. Kolejna bramka padła w 32 minucie po dobrze rozegranej akcji napastnik ZŁYCH wychodzi sam na sam z bramkarzem. Po drugiej bramce straciliśmy głowę zaczęliśmy kombinować i rozgrywać piłkę od tyłu. Zawodnicy z Warszawy tylko czekali na taki moment i wykorzystali nasze braki techniczne. Kolejne bramki to właśnie efekt strat na własnej połowię. 40,44 45 minuta i schodzimy do szatni z wynikiem 5-0. Ciężko w takim chwili zmobilizować się na drugie 45 minut. Trener Serocka dokonuje pięciu zmian.
Druga połowa to nadal ogromna przewaga gospodarzy którzy kontrolowali cały mecz. Trzeba przyznać, że piłkarsko przewyższali nas w każdym elemencie. 6 bramkę tracimy po indywidualnej akcji napastnika który mija trzech piłkarzy z Serocka i nie daje szans Sekutowiczowi, strzelając od słupka.
Sokół wystąpił w składzie: Giziński, Ostrowski, Groszkiewicz, Chudy, Matusiak, Walczak, Kaczmarczyk, Tyka, Jasiński, Stalmach, Stańczak .
Z ławki:
Sekutowicz za Gizińskiego,
Chmura za Groszkiewicza,
Darkowski za Jasińskiego,
Serafin za Walczaka.
Lewandowski za Chudego.