W sobotę 11.08.2018 r. udaliśmy się na inaugurację sezonu 2018/19 do Pilawy. Pierwszy mecz i od razu jeden z najdłuższych wyjazdów. W dobrych nastrojach ruszyliśmy z Serocka o 11:00. Na miejsce dotarliśmy o 12:45. Krótki spacerek po nieznanym obiekcie, odprawa, rozgrzewka i zaczynamy.

 

IMG 5350

Beniaminek Warszawskiej Ligi Okręgowej ruszył bez kompleksów. Pierwsze 10 minut kontrolowali mecz i dobrze rozgrywali piłkę. Mydlarze zaczęli powoli, ale od 11’ powoli przejmowali inicjatywę. Starali się rozgrywać piłkę od tylu i cierpliwie czekać na podanie otwierające. W 19’ minucie pierwsza bardzo dobra akcja naszych zawodników, po rzucie rożnym Bartek Kowalski z główki uderzył piłkę, która odbiła się od poprzeczki i wylądowała na lini bramkowej. W okręgówce nie ma VAR, ani goal line technology, więc przyjmujemy decyzję sędziego i godzimy się z faktem że nie ma bramki. Ta sytuacja jednak mocno pobudziła Nasz zespoł, który w 21’ minucie wykorzystał zamieszanie w polu karnym przeciwnika i strzelił bramkę. Błyskawiczny wrzut Maćka Karpika na Krystiana Szambelana i Krystek znajduje sie sam na sam z bramkarzem, 1:0 dla Mydlarzy. Brawo za błyskawiczne wznowienie gry z autu! W 28’ Burza zagrała prostopadłą piłkę i napastnik z Pilawy wyszedł na czystą sytuacje sam na sam z ”Miśkiem”, Michał obronił strzał klatka piersiową i obronił dobitkę, „What a safe”!!! 2 minuty później Krzysztof Szymański znalazł się w polu karnym i z 14 metra soczystym strzałem minimalnie minął bramkę nad poprzeczką. Kolejne 2 minuty później 32’ napastnik Burzy w naszym polu karnym, faul naszego stopera Paweł Badenko i mamy rzut karny dla gospodarzy. ”Misiek” wybiera swój lewy róg, piłka ląduje w jego prawym, 1:1. Z takim wynikiem schodzimy do przerwy.

Na drugą połowę wychodzimy bez zmian. Pierwsze minuty to okres przewagi Sokoła. W 56’ znów błyskawicznie rozegrany rzut wolny, obrona Pilawy jeszcze się nie ustawiła, soczysty strzał Maćka Karpika i nie wiele zabrakło do szczęścia. 58’ piękna akcja, Bartek Szydłowski do Krystiana Szambelana i mamy 2:1 – ponownie wychodzimy na prowadzenie! 64’ minuta Krystian Szambelan z bajecznym podaniem z własnego pola karnego na Bartka Kowalskiego i mamy sytuację 3:1, jednak „Kowal” nie może się zdecydować czy zagrać do wolnego po prawej czy po lewej i traci piłkę .W 69’ minucie prostopadła piłka Burzy, napastnik biegnie sam na sam na „Miśka”, ale nasz bramkarz o krok szybszy od napastnika z Pilawy uffff. Minutę później kolejna akcja przeciwników i znów ”Misiek”, było gorąco. Burza coraz bardziej naciskała i nie chciała oddać punktów. W 73’ minucie rzut rożny dla Pilawy, zawodnik Pilawy uderzył łokciem w nos Pawła Badenkę i „Pafcia” runął na ziemie. Przez pierwsze 2 minuty był prawie nieprzytomny, przerwa trwała około 5 minut. Wymuszona zmiana z podejrzeniem złamanego nosa naszego stopera. Zawodnik z Pilawy otrzymał tylko żółtą kartkę. Burza nieustannie naciskała, Sokół był bardzo cofnięty i w 87’ minucie stało się, piękny gol z Burzy z woleja na 2:2. W doliczonym czasie mieliśmy jeszcze dwie bardzo dobre sytuacje, których niestety nie wykorzystaliśmy. W ostatnich sekundach doszło do sytuacji gdzie bramkarz Pilawy obronił piłkę ręką poza polem karnym. Ani asystent, ani sędzia główny tego nie widzieli, za co nawet przeciwnicy im podziękowali. Nie ma co rozpaczać, szkoda bo byłaby to jeszcze dobra okazja na sam koniec dla Mydlarzy, jednak sędzia główny zakończył spotkanie. Cenny punkt na trudnym terenie u beniaminka. Już w środę (święto) o 10:00 zagramy u siebie z Bugiem Wyszków. Bug spadł z IV ligi i swój pierwszy mecz przegrał u siebie z Victorią Sulejówek 4:2. Wszyscy na Derby! Do zobaczenia w środę! 

38963644 2503807626512192 1031892272553132032 nIMG 5354

Skład: 

Durzyński, Głowacki, Badenko, Cichmiński (o nim wkrótce więcej), Rosiński, Szydłowski, Kalinowski, Szymański, Kowalski, Karpik, Szambelan K. 

W drugiego połowie: Czarnecki za Badenko, Szambelan S. za Kowalski, Wiśniewski za Karpik.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *